Każda z nas na pewno borykała się z problemem rolujących się
cieni na powiece. Dotyczy to również i mnie. Po przetestowaniu wielu specyfików
do tego stworzonych, z lepszym i gorszym skutkiem, udało mi się trafić na
czarodziejskie małe pudełeczko, które utrzymuje moje cienie na powiekach przez
długi czas :)
Produkt, o którym mowa to baza pod cienie Stay on firmy
Hean.
Producent, według opisu na na opakowaniu zapewnia nam utrwalenie
i wygładzenie cieni. Informuje nas również, że baza wzmocni nam intensywność koloru,
utrwali cienie i ułatwi ich aplikację.
Baza mieści się przeźroczystym plastikowym pudełeczku, które
zawiera 14 gram produktu. Ma ona konsystencję masełka, który najlepiej palcem nakłada
się na powiekę. Baza jest bardzo wydajna – mi po około roku użytkowania została
nadal połowa zawartości opakowania. Zapach
bazy jest neutralny i dla mnie niezauważalny.
Bazę pod ciebie Stay on Hean można dostać zazwyczaj w małych
drogeriach, nie ma co szukać jej w dużych drogeriach. Mi udało się ją odnaleźć na stoisku
kosmetycznym w Almie. Zestawienie sklepów, w których można dostać kosmetyki Hean, znaleźć można również
na stronie producenta. Koszt takiej bazy to ok. 15 zł.
A jak baza sprawuje się w praktyce?
Tak jak wspominałam wcześniej, bazę najlepiej nakłada się
palcem, a następnie rozmazuje/wklepuje w powiekę. Istotne jest, aby nie nałożyć jej za dużo
gdyż może zacząć się rolować i będziemy mieli trudności w jej wtarciu. Naprawdę
nie ma potrzeby nakładania jej w zbyt dużej ilości. Na nałożoną bazę następnie nakładamy wybrane przez nas cienie. Nie zauważyłam, abym przez bazę miała
problemy z rozcieraniem cieni. Baza powoduje również, że nie mamy problemu z osypywaniem się cieni. Mam wrażenie jakby
baza przyklejała nam je do powieki. Plusem oprócz oczywiście wydłużonego czasu
utrzymywania się cienie na powiecie – w moim przypadku około 10 godzin - jest
na pewno, podniesienie intensywności nałożonego koloru.
Poniżej zdjęcie z porównaniem nałożonych cieni.
Wróćmy do wspomnianego już czasu utrzymywania się cieni na
powiece. Baza wydłuży czas utrzymywania się zarówno droższych cieni, jak i
słabszych jakościowo. W przypadku tych drugich, czas może delikatnie się
skrócić. Jednak czas ich przebywania na powiece nadal będzie zadowalający i nie
znikną one np. po 3 godzinach.
Baza pod cienie Stay on Hean sprawdziła się zarówno w ekstremalnie ciepłych
warunkach i zimnych. Codziennie oddziałuje na nią również klimatyzacja w moim
miejscu pracy i ona też nie jest jej straszna.
Jeśli i Wy nadal macie problem z utrzymywaniem cieni na
powiece, jak najbardziej polecam Wam bazę
pod cienie Stay on Hean.
Miałyście może z nią styczność? A może znacie również inne podobne bazy które sprawdziły się na Waszych powiekach? Dajcie znać w komentarzach!
-M-
tej jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńTeraz testuję z miyo
Z Miyo też mam, ale baza Hean wydaje się być lepsza. Na pewno lepiej rozciera się na niej cienie :) Polecam :)
Usuń