Uwielbiam testować kosmetyki, bardzo często zdarza mi się biec do drogerii kiedy pojawiają się w niej jakieś nowości i promocje. Dzięki uprzejmości marki Celia - zostałam wybrana do testowania 3 kosmetyków z ich asortymentu.
Jeśli chcecie wiedzieć jak prezentują się otrzymane kosmetyki - zapraszam dalej do czytania :)
Każda z testerek - a zostało ich wybrane aż 50! otrzymała 3 kosmetyki do wypróbowania: cień do oczu, tusz do rzęs oraz pomadkę w kredce. Kosmetyki Celia możemy zakupić na stronie internetowej <klik> oraz w małych drogeriach. Ich listę możecie znaleźć tutaj <klik> .
Jak prezentowały się otrzymane przeze mnie produkty?
1. Satynowy cień do powiek Celia Style - w moim przypadku w odcieniu 04
Do testów otrzymałam odcień o numerku nr 4. W kolekcji cieni Celia Style znajdziemy 9 kolorów do wyboru. Cień posiada jasnobeżowy odcień i zawiera w sobie delikatne drobinki rozświetlające.
W dotyku jest miękki, satynowy i delikatny.Nie ma problemu z nałożeniem go na powieki. Według mnie, może sprawdzić się w dwóch zastosowaniach:
- Używany z bazą pod cienie jako dobrze na pigmentowany cień do powiek
- Używany samodzielnie w małej ilości jako cień rozświetlający łuk brwiowy.
Po kilkukrotnym przetestowaniu, mogę stwierdzić, że posiada długotrwały efekt:) Kiedy nałożyłam cień rano na bazę, trzymał się do wieczora nie rozwarstwiając się w załamaniach! Niestety nie wszystkie cienie, nawet z wysokich półek cenowych często nie zdają tego testu.
Koszt ok. 9 zł.
2. Mascara pogrubiająca rzęsy- Celia de Luxe Maxi Volume
Mascara posiada eleganckie fioletowe opakowanie, w którym mieści silikonową szczoteczkę z krótkimi włoskami. Dzięki takiemu kształtowi pozwala ona na dotarcie do każdej rzęski, ładnie rozczesuje rzęsy. Ma kolor intensywnej czerni.
Tusz ma za zadanie maksymalnie pogrubiać rzęsy. Czy sprawdził się w tej roli? Wydaje mi się, że tak, jednakże jak dla mnie, maniaczki pogrubionych rzęs nie był to wystarczający efekt. Dla osób które nie lubią teatralnego efektu pogrubienia, rezultat po nałożeniu tuszu na rzęsy będzie wystarczający.
Tusz ma za zadanie maksymalnie pogrubiać rzęsy. Czy sprawdził się w tej roli? Wydaje mi się, że tak, jednakże jak dla mnie, maniaczki pogrubionych rzęs nie był to wystarczający efekt. Dla osób które nie lubią teatralnego efektu pogrubienia, rezultat po nałożeniu tuszu na rzęsy będzie wystarczający.
Co jeszcze zwróciło moją uwagę? Jeśli chcemy nałożyć drugą warstwę mascary na rzęsy, nie możemy zbyt długo czekać. Tusz szybko zasycha na rzęsach i jeśli się nie pospieszymy, będzie nam trudno uzyskać nie sklejone rzęsy.
Koszt tuszu to ok. 14 zł
3. Pomadka w kredce Chubby lipstic - Lips on top - w moim przypadku w odcieniu 02
Ostatnim produktem, jaki otrzymałam do przetestowania była pomadka w kredce. Jej kształt kojarzy mi się naprawdę z kolorową kredką :) Kredka do ust jest wysuwana przez co nie musimy się martwić, że przyjdzie czas, że będziemy musieli ją naostrzyć :) To nam nie grozi :)
Srebrna skuwka na końcu kredki po przekręceniu wysuwa ze swojego wnętrza dalsze części pomadki.
Srebrna skuwka na końcu kredki po przekręceniu wysuwa ze swojego wnętrza dalsze części pomadki.
Do testów otrzymałam kolor nr 2 ( w swojej ofercie Celia ma aż 10 odcieni do wyboru), na ręce prezentuje się on jako piękny brudny róż.
Aplikacja szminki jest dosyć precyzyjna, dzięki delikatnie ostremu zakończeniu pomadki łatwo można nałożyć ją na usta. Jej konsystencja jest zbita ale miękka przez co sprawie sunie po ustach. Kredka jest dobrze na pigmentowana przez co, jedna warstwa wystarcza do dobrego pokrycia ust. Pomadka zaskoczyła mnie tym, że po jej nałożeniu nie odczuwałam nieprzyjemnego wrażenia ściągnięcia ust, ani ich nie wysuszyła! Zapewne spowodowane jest to tym , że w swoim składzie posiada roślinne olejki oraz masło shea.
Kolor po nałożeniu na usta, niestety jakby trochę zbladł i wyglądał trochę "trupio" :( Najprawdopodobniej nie jest to odcień stworzony dla mnie, lepiej czułabym się w bardziej intensywnym kolorze. Jeżeli jednak ktoś lubi tak delikatne kolory na ustach, powinien spróbować właśnie tego odcienia.
Koszt takiej pomadki to ok. 12 zł. Za tą cenę naprawdę warto jej spróbować. Jeśli uda mi się znaleźć ją gdzieś w drogerii, zapewne sprawdzę pozostałe kolory :)
Jak widać, kosmetyki Celi są warte wypróbowania. Kiedyś w swojej kolekcji posiadałam również Matujący fluid korygujący NUDE który bardzo dobrze wyglądał na mojej skórze.
A czy Wy posiadacie jakieś kosmetyki Celi ? :)
-M-
Znów przegapiłam jakąś akcję :D ciekawe produkty, na szminkę tylko kolor bardzo różowy.
OdpowiedzUsuńKolor szminki jest boski :D
OdpowiedzUsuńfajną ma szczoteczkę ten tusz, a kolor szminki nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPomadka wpadła mi w oko :)
OdpowiedzUsuńTeż testowałam ten zestaw :) Ogólnie jestem zadowolona, tylko kolor mojej pomadki mi się nie podobał :P
OdpowiedzUsuń