Dziś chcę Wam pokazać wszystkie kolory, które potrafią ożywić ponurą jesień!
- 500 Pink At Him - pastelowa brzoskwinia,
- 542 Cherry Up - soczysta malina,
- 220 Cafe Au Lait, - cielisty,
- 406 Purple Heart - delikatny jasny fiolet,
Wszystkie kolory pięknie prezentują się na paznokciach!
Wygodnie maluje się nimi paznokcie dzięki szerokiemu pędzelkowi (chociaż dla posiadaczek drobnych paznokci może być to wadą).
Dla idealnego krycia i najlepszego efektu, potrzebują dwóch cienkich warstw. Jeśli chodzi o trwałość to jak zwykle w lakierach Sally Hansen nie można się do niczego przyczepić. Utrzymują się spokojnie około 5 dni na paznokciach. Po dodaniu top coat'u przedłużającego trwałość manicure, można nosić paznokcie nawet tydzień. Tyle właśnie wytrzymało moje zdobienie jakie znajdziecie pod koniec postu.
Do wykonania pastelowego mani, użyłam aż trzech lakierów o numerach:
- 500 Pink At Him
- 220 Cafe Au Lait
- 406 Purple Heart
Podobają Wam się takie pastelowe paznokcie?
-E-
Piękne połączenie kolorów ;) bardzo lubię lakiery z tej serii Sally Hansen ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, ale jakościowo nie powalają.. ja jednak pozostaje przy hybrydach, odkąd mam semilaczki to nawet najpiękniejsze kolory zwykłych lakierów mnie nie skuszą :)(chociaż cherry up przepięknie wygląda!)
OdpowiedzUsuńkolory są piękne, a Twój gradient jest idealny :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory tych lakierów i bardzo udane zdobienie. Wyszło idealnie!
OdpowiedzUsuńprzecudne mani stworzyłaś <3 wspaniały gradient i ślicznie wygląda taka kombinacja ze stemplami <3
OdpowiedzUsuńPrzyjemne zdobienie :)
OdpowiedzUsuńMój faworyt to pierwszy kolorek :)
OdpowiedzUsuńWow jak fajnie wygląda ten gradient!