Nieco cicho ostatnio zrobiło się na blogu, a to dlatego że zrobiłam sobie krótki urlop i wybrałam się do Czech na zwiedzanie Pragi. Niestety pogoda nie do końca dopisała, dlatego odkopuję niedawno wykonane zdobienie w żywych neonowych kolorach. Zapraszam!
Nie mogłam się zdecydować, który jako pierwszy powinien wylądować na moich paznokciach. Oba bardzo kusiły dlatego zdecydowałam się na zrobienie neonowego gradientu.
Paznokcie aż raziły po oczach :) wyglądały po prostu cudnie - niestety nie udało mi się uchwycić tego na zdjęciach. Mój aparat zdecydowanie nie chciał oddać ich pięknego koloru :(
W skład duetu lakierów wchodzi:
- fuksja --> Orly Va va voom,
- pomarańcz --> Orly Push the limit,
Musicie mi uwierzyć że w rzeczywistości to prawdziwe neony, które idealnie sprawdzą się w każdej wiosennej i letniej stylizacji. To prawdziwa gratka dla każdej miłośniczki wyróżniających się paznokci w żywych barwach.
Z racji, że paznokcie chciałam ponosić przez najbliższych kilka dni (a nie chciałam żeby w pracy aż tak rzucały się w oczy), zdecydowałam się nieco złagodzić ich kolor przez dodanie czarnych całopaznokciowych wzorów. Idealnie w tej roli sprawdziły się wzory z niedawno zakupionej płytki od Born Pretty Store B-55.
Wzory odbijałam niezawodnym czarnym lakierem do stempli od Colour Alike. Na koniec całość utrwaliłam topem Seche vite. Muszę przyznać, że robiły wrażenie ;)
Jak się Wam podobają?
Ale mega soczyste cuda!
OdpowiedzUsuńŚwietna kolorystyka! Gradient wyszedł Ci b. ładnie i stemple idealnie do niego pasują :)
OdpowiedzUsuńcudo! idealny gradient <3 a ostemplowany to już w ogóle ideał
OdpowiedzUsuńCzuć nawet nie wiosnę, a lato! Energetyczne zdobienie!
OdpowiedzUsuńRaaany jakie cudne, idealne na wakacje! Co za energia! :D
OdpowiedzUsuńMega kolorki, na lato super!!!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kolory <3 a ze stemplem to już w ogóle bosko wyszło :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne <3 takie energetyczne :p
OdpowiedzUsuń