Z hybrydami marki Bling to było pierwsze spotkanie. Jakiś czas temu skusiłam się na jedną buteleczkę, żeby sprawdzić jak się sprawdzają. Wybrałam delikatny fiolet, którego brakowało mi w moich zbiorach. Ma nieco gęstszą konsystencję niż Semilac. Niemniej jednak nie powoduje to większych trudności przy malowaniu. Jedna warstwa nie jest do końca kryjąca, dodatkowo miałam wrażenie że zostają lekkie smugi przy malowaniu. Jednak po utwardzeniu w lampie dwóch warstw otrzymałam gładką i pięknie błyszczącą taflę.
Z ważnych informacji hybrydy Bling dobrze współpracują z produktami Semilac - dzięki temu nie trzeba osobno kupować topu i bazy.
Do wykonania mojego manicure, sięgnęłam po trzy kolory. Dwa marki Semilac i jeden od Bling:
- Semilac 056 Pink Smile,
- Semilac 058 Heather Grey,
- Bling 132,
- Top coat + baza - również Semilac,
Paznokcie nosiłam, aż do znudzenia niemalże przez dwa tygodnie. Pewnie mogłabym dłużej, bo trzymały się świetnie, natomiast już denerwował mnie odrost.
Po tym czasie Semilac 056 Pink Smile, nieco się odbarwił, pozostałe dwa kolory wyglądały bez zarzutu.
Odnośnie hybryd Bling miałam z początku mieszane uczucia. Nie wiedziałam czy się sprawdzą, będą tak samo trwałe. Okazało się, że niepotrzebnie - mimo niskiej ceny (buteleczka kupiona za ok 15 zł), nosiły się rewelacyjnie. Jak widać za niską cenę, też można dostać bardzo przyzwoity produkt. Ściąganie też nie jest bardziej problemowe, po odmoczeniu w acetonie, łatwo można je ściągnąć z paznokci.
Który kolor najbardziej wpada w oko?
-E-
cudowne pastelki ;) a jakie długie
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńU mnie gości tylko semilac ;p to niesamowite, że utrzymuje się u mnie bez szwanku 2 tygodnie ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jagoda