niedziela, 28 lutego 2016

Semilac - Orange Lollypop, Sleeping Beauty, Strong White i moje wakacje w środku zimy!

Marzenia trzeba spełniać! Wszystko o czym myślisz i śnisz, może się spełnić jeśli tego bardzo pragniesz.
Wychodząc z tego założenia zrealizowałam jedno z moich podróżniczych marzeń i w środku polskiej zimy przeniosłam się do kraju słońca i uśmiechniętych ludzi. Dziś zabieram Was ze sobą, żeby w kilku zdjęciach pokazać wakacyjne paznokcie i namiastkę moich rajskich wojaży :)

semilac
Ach, co to były za wakacje... Ciężko się wracało.

Przez cały pobyt na paznokciach towarzyszyły mi lakiery od Semilac. Zarówno manicure jak i pedicure, przygotowałam z ich użyciem. Nieco obawiałam się, że słońce i morska woda nieco skróci ich żywotność. Okazało się, że niepotrzebnie. Lakiery pomimo wymagających warunków i długiego czasu spisały się niezawodnie. Hybrydy ściągnęłam z lekkim smutkiem dopiero po przyjeździe.


wakacyjne paznokcieMimo, że w Polsce środek zimy, to mogłam w końcu wrócić do żywych kolorów i nieco poszaleć z wakacyjnymi motywami na pazurkach. Uwielbiam je!
Na paznokciach finalnie wylądowały trzy kolory, które zmiksowałam ze sobą na dwóch paznokciach w delikatne ombre, przechodzące od najciemniejszego do najjaśniejszego. Wykorzystane lakiery:

  • Semilac 132 Orange Lollypop,
  • Semilac 130 Sleeping Beauty,
  • Semilac 001 Strong White,
Na małym paznokciu dodatkowo do bieli dołożyłam pyłek z efektem syrenki z Indigo.
Miałam wątpliwości co do zestawienia kolorystycznego. Konkurencją było połączenie mięty (022 Mint) z żółtym (023 Banana), ale ono wylądowało finalnie na stopach :) Kiedyś zrobię go na dłoniach i Wam pokażę :) Również było bardzo efektowne.

To jeszcze zostało słowo na temat zdobienia - palmy pochodzą z płytki JQ- L07, z kolei motyw muszelek z płytki MoYou London Sailor 07. hmm obie płytki z numerem '7' w nazwie, to chyba nie przypadek :) wzory odbite czarnym lakierem do stempli od Colour Alike,

orange lollypop, sleeping beauty, strong white
orange lollypop, sleeping beauty, strong white

Na nasz pobyt wybraliśmy Ao Nang, turystyczną miejscowość w prowincji Krabi. Jak podpowiadały Internety miała być to dobra baza wypadowa. Rady bloggerów podróżniczych sprawdziły się idealnie. Świetnie rozwinięta baza wycieczkowa, na każdym rogu małe biuro sprzedające wycieczki na okoliczne wysepki, mnóstwo małych sklepików i restauracji. Na plaży biuro z biletami na krótkie trasy łodziami, np. na boską Railay Beach, czy Phra Nang Cave Beach. Wszystko pod ręką, także nawet początkujący turysta zorganizuje sobie pobyt o jakim marzy :) 

Zobaczyliśmy dużo, ale nadal pozostał niedosyt. Chyba ciężko się znudzić Tajlandią. Wróciłam jeszcze bardziej zakochana w tym kraju, gdzie uśmiech nie schodzi ludziom z twarzy. Nie wiem czy to te widoki sprawiają, czy słońce.. w każdym razie nigdzie jeszcze nie czułam się tak szczęśliwa i zrelaksowana jak właśnie tam. Tajlandii nie mówię 'żegnaj,' mówię 'do zobaczenia wkrótce' :)

Teraz zapraszam Was na mały spacer po pięknych widokach Tajlandii, wybrałam tylko kilka moich ulubionych :)

1) Phra Nang Cave

Piękna i niedostępna od lądu plaża, można się na nią dostać łodzią z Ao Nang (można też popłynąć na Railay i przejść spacerem). Piękne skały, biały piasek i mnóstwo łodzi, które w ciągu dnia zamieniają się z mobilne kuchnie w których można zamówić świeżo przygotowywane jedzenie.
Wieczorami również warto było zostać na plaży, żeby podziwiać piękne zachody słońca.. Jeszcze lepsze widoki można było podziwiać w nocy podczas snukowania - był to świecący plankton. Niesamowite wrażenia!!!



2) Rajska Maya Bay

Mówią, że tłumy, że nic nie zostało z pięknej i bezludnej plaży jaka była planem zdjęciowym hollywoodzkiego hitu z Leonardo DiCaprio. Może i tak, ludzi mnóstwo, tak samo jak i przypływających co chwilę łodzi motorowych. No i co z tego, ja się pytam? Jak mogłabym pojechać do Tajladndi i ominąć taki widok? Plaża faktycznie boska, a ten kolor wody - będę pamiętać do końca życia. Tam nie da się nie być!


3) Railay Beach

Plaża 10 minut drogi łodzią od naszego miejsca zamieszkania, stała się jedną z najczęściej odwiedzanych przez nas miejsc. Podobno styczeń to szczyt sezonu turystycznego - jakoś nie było tego widać. Życzę takich 'tłumów' wszystkim odpoczywającym w wakacje na polskich i europejskich plażach :)


4) Urokliwa Koh Tub

Maleńka wysepka jaką zwiedziliśmy podczas naszej popołudniowej wycieczki łodzią. Kolor wody był cudowny :)



Jakie macie swoje podróżnicze marzenia? Jakie wakacje są dla Was wymarzonymi?

-E-

6 komentarzy:

  1. Wymarzone wakacje? o dokładnie takie jak Twoje ♥ cudowne zdjęcia :) wakacji zazdroszczę !! :) a mani idealne na tak ciepłe klimaty :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Elu, dziękujemy za zaufanie do naszych produktów, śliczny wakacyjny manicure! Czekamy na więcej Twoich stylizacji :)

    W razie pytań - chętnie pomogę
    Online Ekspert marki Semilac

    OdpowiedzUsuń
  3. eh Krabi! boskie wakacje <3 do dziś żałuję, że nie dotarliśmy z mężem na Railay Beach :( ale Phra Nang Cave i Koh Tub wspominam z wielkim rozrzewnieniem *.* idealnie pazury na taki wyjazd :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę cudownych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne widoki :) a mani śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna pomarańczka. I tak wakacyjnie się zrobiło :)

    OdpowiedzUsuń