Specjalnie na Halloween zamówiłam sobie na Aliexpress idealną płytkę do wykonania kilku zdobień. Chyba mam jakiegoś pecha do wzorów na tą okazje, bo w zeszłym roku zaginęła przesyłka z moim zamówieniem, a w tym roku czekam ponad miesiąc i nadal nic.
W związku z tym musiałam sobie jakoś poradzić i zdecydowałam się, że spróbuję wykombinować coś z tego co już mam. Okazało się że jedna płytka (JQ-L10) zawiera mały wzór z zamkiem i czarownicą! Stwierdziłam, że więcej mi nie potrzeba, bo resztę mogę wymalować ręcznie.
Jako bazę gradientu wybrałam lakiery OPI i Essie:
- OPI Towel me about it,
- OPI I'm getting a tan-gerine,
- Essie Braziliant
Później już zostało mi malowanie cieniutkim pędzelkiem zdobień. Jedynie zamek i czarownica zostały odbite, reszta wzorów jest ręcznie namalowana. Całe zrobienie utrwaliłam matowym topem od Golden Rose.
Mani może nie jest perfekcyjne, ale zdecydowanie wpisuje się w klimat Halloween. Podoba się?
-E-
Świetne zdobienie!
OdpowiedzUsuńPiękne! :)
OdpowiedzUsuńWyszło Ci pięknie.
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńTrudno się połapać, co jest stemplem, a co namalowane :) I o to chodzi! Bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuń