Ostatnio pięć pięknych lakierów Sophin zasiliło moją kolekcję. Dziś chciałabym Wam pokazać piękne holo i satynowy róż. Jeden z nich zdecydowanie skradł moje serce. Wiecie już który? :)
Jakiś już czas szukałam idealnego srebrnego holo. Okazało się, że lakierem jaki może w tej kategorii zasługiwać na miano "idealnego" jest nr 206 od Sophin.
To piękne srebrne holo, które pod wpływem światła mieni się niczym tęcza.
To niesamowite, ponieważ w mocnym świetle (lampa) lub w słońcu, pozornie srebrna tafla nabiera trójwymiarowego efektu. Maleńkie drobinki cudnie odbijają promienie światła uwydatniając piękno tego lakieru. Chyba nie może się nie podobać, prawda?
Kilka informacji praktycznych:
- Konsystencja - rzadka, niemniej jednak nie zalewa skórek przy malowaniu, dzięki takiej konsystencji można łatwo dozować lakier i nakładać cienkie warstwy,
- Krycie - pełne krycie uzyskuje się przy nałożeniu dwóch (cienkich) warstw lakieru, niemniej jednak w niektórych miejscach miałam wrażenie, że zostają delikatne prześwity. W takim wypadku można spokojnie dołożyć trzecią,
- Wykończenie - nie jest to pełny połysk, a raczej satynowe wykończenie,
- Efekt - idealne holo :)
- Cena - 26 zł (można znaleźć w sklepie internetowym TU)
- Zmywanie - bardzo łatwe, pięknie się zmywa, nie brudząc skórek (byłam pozytywnie zaskoczona)
Jestem nim absolutnie oczarowana. Do tej pory wydawało mi się, że taki głęboki i trójwymiarowy efekt można uzyskać tylko przy hybrydach (z pyłkiem holo). Okazało się, że w tradycyjnych lakierach również jest to możliwe. Będę do niego często wracać!
A teraz czas na zdobienie :)
Zdecydowałam się połączyć holo z satynowym różem nr 356 (o którym nieco więcej będzie w kolejnym poście). Srebro i róż to dla mnie bardzo eleganckie połączenie. Do całości dodałam jeszcze stemplowe koronkowe zdobienie z płytki BP-L020 od Born Pretty Store.
Cudna kompozycja a ten lakier rowniez mam i bardzo lubię
OdpowiedzUsuńTego holosia uwielbiam i juz nie raz gościł na moich paznokciach. Pięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńfajna kombinacja :) mam tego holosia i jest piękny, ale uważam, że jednak potrzeba mu trzech warstw - przynajmniej tak było w moim przypadku
OdpowiedzUsuńtrzy warstwy dają bardziej intensywny efekt :) lakier nie jest gęsty więc dalej wygląda to bardzo dobrze!
UsuńJak z trwałością tego holo?
OdpowiedzUsuńZawsze na lakiery stosuje top, stąd nie wiem jak długo trzyma się 'solo'. Pokryty top coatem utrzymał się 5 dni bez szwanku :)
UsuńBez topu spokojnie 5 dni a potem delikatnie starte końcówki :)
UsuńJakiego topu uzywasz?
OdpowiedzUsuńSwietne zdobienie! Tez mam tego holosia :) Uwielbiam go :)
Najczęściej Seche Vite, zawsze idealnie się sprawdza i do tego nie rozkazuje mi wzorów stemplowych
UsuńŚliczne zdobienie :)
OdpowiedzUsuń